Zgodnie ze statystykami aż 10% ojców wychowuje nieswoje dziecko. W przypadku takich wątpliwości pierwszym, najprostszym krokiem jest wykonanie badania porównawczego materiału genetycznego ojca i materiału genetycznego ojca. Pobranie materiału genetycznego jest bardzo proste – wystarczy w dowolnej aptece zakupić zestaw wymazowy, pobrać wymaz z policzka swojego i dziecka i wysłać do laboratorium wykonującego takie badanie. Innym źródłem materiału genetycznego mogą być: szczoteczka do zębów, niedopałek papierosa, maszynka do golenia czy włos (koniecznie z cebulką! Nie może być to zatem włos ucięty, a wyrwany), a od dziecka: pielucha (co istotne źródłem materiału genetycznego nie jest mocz ani kał, a co najwyżej element naskórka, który może zostać w ściągaczu pieluchy) smoczek, wypluta guma do żucia, patyczek po lodach lub lizaku, butelka, z której dziecko piło. Zebranego materiału nie wolno przechowywać w plastikowej torebce, lepiej użyć torebki papierowej czy nawet koperty. Taki materiał należy wysłać do laboratorium wraz z materiałem domniemanego ojca w celu wykonania badań porównawczych.
Co jednak zrobić w sytuacji, gdy ojciec, który uznał ojcostwo i płaci alimenty nie ma kontaktu z dzieckiem? Jak w takiej sytuacji zdobyć materiał genetyczny dziecka do przeprowadzenia badania porównawczego?
Zdarzają się pytania, czy taka usługa wykonana przez prywatnego detektywa w ogóle jest legalna. Tak, prywatny detektyw może pobrać materiał genetyczny od dziecka w celu wykonania badania. Musi jednak pamiętać o zachowaniu kilku podstawowych zasad, aby nie narazić ani siebie, ani nie dopuścić do podważenia wyników badania w sądzie. Jakie to zasady?
- nienaruszenie nietykalności cielesnej dziecka – detektyw nie może „wyrwać” dziecku włosa czy stosować siły, aby uzyskać wymaz z policzka;
- nienaruszenie miru domowego – detektyw pod zmyślonym pretekstem, podając się za dentystę, lekarkę czy asystentkę stomatologiczną, nie może wejść do mieszkania, w którym mieszka dziecko i wprowadzając w błąd, pod fałszywym pretekstem pobrać materiału genetycznego czy zabrać szczoteczki do zębów;
- materiał genetyczny nie może pochodzić z… kradzieży. Detektyw nie może zabrać smoczka czy butelki z wózka dziecka pozostawionego pod sklepem czy na placu zabaw;
- detektyw nie może podszywać się pod funkcjonariusza publicznego – lekarza, ratownika medycznego czy pielęgniarkę;
- detektyw musi w sposób jasny i logiczny wykazać skąd pochodzi materiał genetyczny, przedstawić to w sprawozdaniu i być gotowym do potwierdzenia okoliczności pobrania materiału DNA przed sądem, jeżeli zostanie wezwany jako świadek.
Czy sąd weźmie pod uwagę wyniki pochodzące z badania zamówionego prywatnie przez ojca chcącego zaprzeczyć ojcostwu? Jeżeli usługa detektywistyczna wykonana została legalnie na mocy podpisanej umowy i z zachowaniem obowiązujących przepisów prawa, w tym opisanych powyżej zasad, taki dowód może być jak najbardziej wzięty przez sąd pod uwagę, a jeżeli strona pozwana nie zakwestionuje wyników badań, to może stanowić podstawę do wydania przez sąd orzeczenia o zaprzeczeniu ojcostwa. W przypadku zakwestionowania wyników badania prywatnego dołączonego do pozwu, sąd może zdecydować o przeprowadzeniu kolejnego badania genetycznego. Sposób przeprowadzania i wykorzystane metody badania nie różnią się w przypadku testów prywatnych i sądowych. Laboranci wykorzystują identyczne metody analizy i odczynniki. Niczym nie różni się także określane prawdopodobieństwo ojcostwa, które wynosi 0% dla jego wykluczenia oraz ponad 99,9999% dla potwierdzenia ojcostwa.
Jeśli potrzebujesz pomocy detektywa w pobraniu materiału DNA od dziecka skontaktuj się z detektywem.