Dzisiejszy artykuł wynika z coraz większej ilości zapytań od klientów biura detektywistycznego Detektyw24 dotyczących problemów z kradzieżą danych, w tym także naszych danych wrażliwych, a bardzo często informacji intymnych. Co prawda w większości przypadków źródłem zagrożenia są osoby w naszym bliskim otoczeniu w kręgu znajomych, małżonków czy najbliższej rodziny.
Z tego typu sytuacjami mamy do czynienia coraz częściej w przypadkach rozwodów, podziału majątku, określeniu sprawowania opieki nad dzieckiem ale także w sprawach biznesowych, gospodarczych, czy też spadkowych. W tego typu przypadkach nasza agencja detektywistyczna dysponuje ekspertami i narzędziami dzięki którym może łatwo pomóc klientom, wykryć, zdefiniować i przeciwdziałać potencjalnemu zagrożeniu. Istnieje jednak także inne zagrożenie związane z naszymi danymi, którego nie dostrzegamy i przeważnie nie zdajemy sobie z niego sprawy. To zagrożenie postaram się przybliżyć w treści niniejszego opracowania.
Bardzo chętnie korzystamy z nowinek technicznych i oferowanych nam technologii. Praktycznie nie wyobrażamy sobie normalnego funkcjonowania bez przydatnych i popularnych aplikacji, których ilość jest obecnie nie do policzenia. Rodzi się jednak bardzo ważne pytanie: Czy w pogoni za lepszym życiem nie stajemy się niewolnikami nowoczesnych technologii, czy jesteśmy świadomi ceny jaką płacimy za naszą wygodę, czy zdajemy sobie sprawę gdzie i do kogo oraz w jakim celu trafiają nasze dane?. Niestety bardzo często my sami dobrowolnie zrzekamy się prywatności, przeważnie nie zdając sobie sprawy z możliwych zagrożeń. Pozwalamy aby nasze życie było monitorowane, nie zastanawiając się jakie mogą być tego negatywne skutki. Firma detektywistyczna Detektyw 24 poprzez swoich specjalistów z działu informatyki śledczej stara się pomóc osobom, które bez swojej wiedzy i zgody utraciły tego typu informacje lub zostały one wykorzystane wbrew ich woli.
Czytaj także: komunikatory internetowe. Czy są bezpieczne?
Jedną z walut obecnych czasów są informacje, a ścisłej mówiąc dane w tym głównie o nas samych. Danymi już dzisiaj płacimy za wszystko nawet za to za co nam się wydaje, że nic nie płacimy. Stwierdzenie, że Facebook jest i będzie za darmo jest opatrzone gwiazdką, która oznacza że tak będzie jeśli również dane pochodzące od nas będą za darmo dla Facebooka. Jest to układ z większością mediów społecznościowych z których korzystamy i wszelkich usług w sieci, a nie tylko z Facebookiem. Pozwalamy się za darmo sprofilować przez co nasze preferencje są jaśniejsze i zasilają cały system, który dzięki nam lepiej rozumie różne segmenty konsumentów – ten model płacenia danymi jest dla nas niewidoczny i przeważnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ten model kiedyś się wyczerpie jak systemowi nie będzie już potrzeba więcej informacji na nasz temat – ten czas jest jednak jeszcze bardzo odległy. Tego typu zbieranie danych dla lepszego zrozumienia ludzkich zachowań odbywa się za przyzwoleniem rządów na całym świecie.
Dzięki danym od firm telekomunikacyjnych, aplikacji rożnego rodzaju, które na co dzień tak chętnie wykorzystujemy (np. aplikacji sportowych), powstają bazy danych dla lepszego zrozumienia naszych zachowań oczekiwań i potrzeb. Świadomie i dobrowolnie pozbywamy się więc naszej prywatności,
a nawet intymności. Wprowadzenie RODO czyli rozporządzenia o ochronie danych osobowych, które miało nas chronić przed firmami nadużywającymi naszych osobistych informacji, przy okazji wzniosło biurokrację na wyższy stopień wtajemniczenia przez co irytuje i utrudnia życie. Niestety nie przyniosło to jednak oczekiwanego efektu. Niejednokrotnie sami dobrowolnie rezygnujemy z takiej ochrony, wyrażając na to zgodę. Ludzie bardzo często nie są świadomi co się dzieje z ich danymi pomimo tego, że mają obecnie instrumenty aby się o tym dowiedzieć – wolą często nie wiedzieć albo nie są tym obszarem zainteresowani nie widząc w tym zagrożeń, bo ich na co dzień nie widać i nie da się ich odczuć.
Czytaj także: dowody w cyberstalkingu
Afera Cambridge Analytica z roku 2016 z danymi 87 mln użytkowników Facebooka (w tym 57 tysięcy kont należących do obywateli polskich) – otworzyła oczy na zagrożenie znacznej części populacji, której dane zostały wykradzione. Facebook znalazł się w centrum potężnej, międzynarodowej afery politycznej. Dane zebrane z portalu przez brytyjską firmę Cambridge Analytica miały wpłynąć m.in. na wyniki wyborów prezydenckich w USA, głosowanie w sprawie Brexitu, czy kampanię prezydencką w Polsce.
Brytyjska Firma wyprowadziła informacje o użytkownikach Facebooka wraz z ich profilami psychologicznymi , dzięki tym danym klienci firmy manipulowali konsumentami, a nawet wyborcami na całym świecie. Facebook początkowo bagatelizował sprawę twierdząc wręcz że nic takiego się przecież nie stało i próbował jakoś ten skandal przykryć. Było już jednak za późno. Jednym z właścicieli firmy jest amerykański miliarder Robert Mercer, prywatnie wspierający Brexit i Republikanów, w tym Donalda Trumpa.
Doszło do przesłuchań M.Zukenberga przez komisję senacka USA – w trakcie którego padły pytania które obrazują cały problem:
- „Panie Zukenberg czy czułby się Pan komfortowo podając nam nazwę hotelu, w którym się Pan wczoraj zatrzymał ?
- Odpowiedz Zukenberga – Nie
- Czy nie wydaje się Panu że chodzi tutaj o pańskie prawo do prywatności i jego granice oraz o to ile jest Pan w stanie poświecić we współczesnej Ameryce w imię „łączenia ludzi na całym świecie”.
Punktem kulminacyjnym afery była informacja, że za zwycięstwem w wyborach prezydencjach Donalda Trampa stała właśnie Cambridge Analytica. W 2016 r. media podały, że Cambride Analytica wspiera kampanię prezydencką Trumpa i kampanię zwolenników Brexitu. O ich współpracy mogliśmy przeczytać w artykule „Cisi partnerzy” opublikowanym w tygodniku „Time”. W październiku 2017 r. CNN informowało, że szef Cambridge Analytica Alexander Nix rok wcześniej kontaktował się z WikiLeaks, prosząc o dostęp do prywatnych e-maili Hillary Clinton ujawnionych przez WikiLeaks. Analytica analizowała dane z Facebooka, rozpoznając preferencje polityczne użytkowników. Dzięki temu sztab wyborczy Trumpa przygotowywał reklamy i komunikację tak, by zmienić preferencje wyborcze poszczególnych osób.
Czytaj także: ile kosztuje wynajęcie detektywa
Nie jest to tylko teza wywodząca się z teorii spiskowej, a stwierdzony naukowo fakt: jesteśmy na skraju zmiany, w której odgórnie steruje się społeczeństwem, a zmiana ta jest napędzana przez technologie czyli pośrednio przez nas samych. Manipulacja technologiczna jest prowadzona w taki sposób, że nie zdajemy sobie z niej sprawy. Istnieje obecnie tak wiele źródeł o ludziach i narzędzi do pozyskiwania i zbierania danych o nas (cześć z nich zbiera te dane anonimowo), że często nie potrafimy sobie z tym poradzić pomimo przepisów i procedur (trudne do egzekwowania i sprawdzenia).
Rodzi się więc pytanie, czy i jak możemy się chronić przed tą zmorą naszych czasów ? Odpowiedź brzmi tak ale jest to bardzo trudne i nie zawsze skuteczne. Budowanie wokół siebie swoistej tarczy ochronnej przed niektórymi cyber-zagrożeniami wymaga umiejętnego i bardzo rozważnego korzystania z dobroci technologicznych (zasada ograniczonego zaufania obowiązująca kierowców ma tu zastosowanie), a w niektórych przypadkach pomocy ze strony wyspecjalizowanych firm. Jedną z nich jest biuro detektywistyczne Detektyw 24. Nasi eksperci z zakresu cyber-zagrożeń i informatyki śledczej pomogą rozwiązać Państwa problemy.
Sprawdź najpopularniejsze wpisy na blogu:
Dlaczego warto ukończyć nasz kurs detektywistyczny?
Dlaczego w Święta jest tyle rozstań?
Dorosłe pracujące dziecko – czy alimenty obowiązują?
Dowody zdrady czyli co? Jakie materiały do rozwodu
Dowody zdrady – czy to wystarczy?
Dyktafony, GPSy – sprzęt detektywistyczny do rozwodu
Dyktafony, podsłuchy – jak wykryć, jakie wybrać, czym się różnią
Dziecko jako karta przetargowa przy rozwodzie| Detektyw24
Hackerzy wyłudzają pieniądze i podsycają paranoję
Idziesz do sądu? Zdobądź mocne dowody
Ile kosztuje wynajęcie detektywa?
Intercyza – co oznacza i kiedy jest potrzebna?
Internetowi oszuści matrymonialni – jak nie dać się oszukać?
Jak chronić swoje dane w cyberświecie?
Jak hejt w internecie może zniszczyć życie…
Jakie dowody do rozwodu?